Mija drugi miesiąc od długo planowanej, wyczekiwanej przeprowadzki Fundacji Sztuk Wizualnych z Kazimierza na Zabłocie. Nieduży, ale przytulny lokal ulokowany jest w pofabrycznym budynku, w bezpośrednim sąsiedztwie MOCAKu, u zbiegu 3 ulic, których nazw nikt, nawet pełni dobrych chęci taksówkarze, nie jest do końca pewny. Szybko okazało się, że najważniejszym punktem, naszym nowym axis mundi, jest rampa. Na rampie dyskutuje się, pali, odpoczywa, a przede wszystkim obserwuje okolicę. Niesamowicie brzydką i piękną, posklejaną z niepasujących do siebie elementów, pełną sprzeczności i zagadek. Jak z kolażu Janka Dziaczkowskiego.

Naszym nowym wyzwaniem stało się rozgryzienie zagadki Zabłocia, a rampa jest idealnym miejscem do realizacji tego ambitnego celu.

W ramach Krakersa chcielibyśmy spotkać ze sobą nowych i starych mieszkańców i „użytkowników” Zabłocia: szwaczki z pobliskiej szwalni, artystów i twórców wynajmujących pracownie w Fabryce Miraculum, rzemieślników z rozsianych po okolicy zakładów poligraficznych, stolarskich, wulkanizacyjnych i wszelkich innych, właścicieli i najemców nowych monstrualnych wyrobów firm deweloperskich, pracowników pobliskich biur oraz nielicznych rdzennych mieszkańców okolicy. Chcielibyśmy się poznać, zadzierzgnąć dobrosąsiedzkie relacje, dowiedzieć się jakie są oczekiwania i marzenia co do charakteru i przyszłości dzielnicy.

Zapraszamy na rampę.

W programie:
od 14.00 do 17.00 Grill na rampie oraz inauguracja wrzutni – skrzynki kontaktowej dla mieszkańców i bywalców Zabłocia.
14.30-16.00 Spacer po Zabłociu
(obowiązują zapisy: rampa@sztukawizualna.org).

W ramach spaceru odwiedzimy naszych niepowtarzalnych sąsiadów i opowiemy o historii okolicy.